Fabuła jest, jak zwykle w tego typu filmach, raczej niewyszukana, ale Cpt Spaulding milutki jak zwykle, hehe.
Powiedziałbym, ż to taki film rodzinny. Widzimy w nim cdzienne troski bohaterów, ich spotkanie z inną
rodziną i co z tego wynika. Później film przeradza się jakby w kryminał, dominuje tu motyw sensacji i
pewnego suspensu i niepewności o dalszy los bohaterów. Na samym końcu, obraz przistacza się w film drogi i
wpada w nostalgiczny klimat tęskonty za szczęściem utraconym.
Na ostatniej scenie filmu widać, że całej trójce śmierć jest nieobca. Bardzo lubię też scenę jeszcze za nim trójka jedzie autostradą, czyli scenę jak żegnają się z Tiny, no i do tego jeszcze ta muzyka, no naprawdę moim zdaniem jest to wzruszająca scena :) Baby i Spaulding we łzach, a gdy odjeżdżają to Tiny wraca do płonącego domu, który po chwili wybucha od środka...