9/10 - moim zdaniem to jeden z najlepszych filmów gore pomijając takie klasyki gatunku jak "Suspiria" czy "Królik doświadczalny". Jest zdecydowanie lepszy niż wszystkie "Teksańskie masakry piłą mechaniczną", "Wzgórza mają oczy", "Frontière(s)" czy "Hostele" razem wzięte.
Utrzymany w klimacie kina klasy B z dodatkiem cyrku, wesołego miasteczka i cyberpunku. Niesamowity.
A tak poza tematem. Uważam, że powinno dodać się nowy gatunek filmu na filmwebie. Chodzi mi o gore oczywiście. Ponieważ ludzie licząc na typowy horror ściągają lub kupują sobie takie filmy po czym stwierdzają, że są beznadziejne, i że horrorami ich nazwać nie można.